Kryzysowa narzeczona, czyli Półmaraton Poznań – 03.04.2011

foto: Martyna Wiśniewska

Założenie na ten bieg było takie:  zejść poniżej 1:30 a będę zadowolony 🙂

I udało się 🙂

Pierwsza „dycha” pękła w nieco ponad 40 minut, czyli super. Lecieliśmy ze Słonikiem tempem w granicach 4:00 na kilometr czyli takim, jakie było w Pile w zeszłym roku. Wtedy nabiegałem 1:25:01 i to była życiówka. Teraz jednak taki wynik był niemożliwy do poprawienia.

Pogoda świetna, lekki wiaterek. Atmosfera super i nic w zasadzie mnie nie bolało 🙂 Na odcinku od PKS do AWF prowadziłem grupkę licząc na to, że ktoś wyjdzie na zmianę, bo tam akurat nieco mocniej wiało a bez sensu tak biec ławą jakbyśmy szarżowali na Krzyżaków pod Grunwaldem. Pociągnąłem do przodu a chłopaki wskoczyli mi na plecy. Było dobrze. Ale wiedziałem że to musi się kiedyś skończyć.

Dawno tego nie doświadczyłem. W okolicach 15 kilometra dogonił mnie MEGA kryzys…
Już od 11 kilometra zacząłem czuć w nogach zmęczenie dystansem. Braki w treningach, zero siły biegowej, zero długich wybiegań od maratonu w październiku… nie ma nic za darmo i to tempo oscylujące w okolicach 4:00/km musiało się skończyć. I zemścić na ostatnich 6 kilometrach. Widać wszystko na międzyczasach poniżej.

Zwalniałem i kulałem się jak skład Przewozów Regionalnych między Krakowem a Katowicami. Czyli wolno. Od Ronda Rataje nie miałem siły nawet patrzeć na ludzi, ptaszki i inne zwierzaki. Myślałem tylko o tym żeby ukończyć, dobiec, zjeść kurczaka z rożna albo górę makaronu z sosem groszkowym. (Skończyło się na pizzy z kebabem :P)

Do mety dobiegłem tylko dzięki sile woli i temu, że było z górki już na Malcie… 🙂

Plan wykonany. Mogło być dużo lepiej, ale nie ma co wyrywać sznurowadeł z kaloszy i trzeba się wziąć do roboty 🙂

km Poznań 2011 Piła 2010
1 3:39
2 3:56
3 3:55
4 3:59
5 4:04 00:19:42 00:19:43
6 4:10
7 4:01
8 3:59
9 4:01
10 4:10 00:40:08 00:40:32
11 4:01
12 4:03
13 4:11
14 4:13
15 4:37 01:01:15 01:01:07
16 4:21
17 4:25
18 4:26
19 4:31
20 4:32
21,097 4:55
1:28:27 1:25:01

.

Miejsce w open Kategoria Miejsce w kat. 9,3 km 21,097 km netto 21,097 km brutto
132/3500 M30 37/1078 00:37:10 01:28:27 01:28:30 Wyniki >

.

2 Komentarze

  1. Po 4 minutowym postoju na 7km już nie zdołałem Cię dogonić, więc chyba tak źle nie było 😉

    Jeżeli chodzi o postanowienia i stan kondycyjny na dzień dzisiejszy to „mam tak samo jak Ty” ^^”

  2. cieszę się, z okazji Twojego 'wzięcia się’ do roboty 🙂 powodzenia

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany.