„Wszystko będzie dobrze” to film Tomasza Wiszniewskiego z kolejną bardzo dobrą rolą Roberta Więckiewicza. Wzruszający, ciepły, choć z pozoru z banalną historią. Do tego piękna muzyka Michała Lorenca.
W trakcie oglądania pomyślałem: – o, piękny film. I jest o bieganiu i niezłomności w dążeniu do celu. Później jednak drugie dno, trzecie i czwarte. Wszechobecny w polskim kinie alkohol (izm) tutaj też chucha na mnie z ekranu i pokazuje kolejną historię człowieka uzależnionego. Ale dobrze to się ogląda. W domu nie mogłem oderwać się od ekranu.
Trafia do mnie takie kino, pierwsze słowo, które przychodzi mi na myśl to „prowincjonalne”. Dzieła w stylu Wino Truskawkowe, Zmruż Oczy czy Statyści – jest swojsko, czuję te klimaty. Jeśli na dodatek wspólnym mianownikiem jest dobra muzyka, wtedy łatwo się wzruszam.
A jak noga? Za trzy tygodnie, niecałe, mogę zacząć delikatnie biegać. Przeciążenie mięśnia płaszczkowatego i brzuchatego, ot co. Bardzo dziękuję doktorowi Marszałkowi za opiekę.
foto: http://www.filmweb.pl/film/Wszystko+b%C4%99dzie+dobrze-2007-296881#
Najnowsze komentarze