Sparing

Sparring z Marcinem bardzo przyjemny.

Dwie godziny gry tak akurat, żeby pozostał niedosyt.

A w sobotę pierwsze rozgrywki ligowe 🙂
Powrót do domu smutny… dołek jakiś mnie złapał po drodze…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany.