Pogoda cudo, formy brak ale zdecydowałem się na start w wyścigu na 10km Maniacka dziesiątka
10km minęło jak bitchem trzasnął 🙂
Na początku długa prosta Baraniaka aż do końca, i dalej niecałe dwa kółka dookoła Malty.
Nie byłem pewien jak mi się będzie biegło, więc na początku spokojny trucht, ale że było lekko z górki i startowałem zupełnie z końca stawki (miejsca około 1200) to jakoś tak zachciało mi się wyprzedzać innych biegaczy.
Pilnowałem się jednak żeby trzymać równe tempo i się nie zakwasić. Płuca pracowały w stałym rytmie. Było dobrze. Pogoda rewelacyjna, słońce sprawiało że czułem się wyśmienicie. Przeskakiwałem z grupki do grupki, ciągle wyprzedzając. Na drugim okrążeniu, jakoś tak 2 km przed metą zacząłem dłuuuuugi ale spokojny finisz. Ostatecznie przybiegłem z czasem 45:52 co jest czasem nienajgorszym, ale pozostał pewien niedosyt 🙂 I dobrze. Miejsce 566, czyli wyprzedziłem w przybliżeniu jakieś 600 osób 🙂
Na mecie dostałem medal w kolorze brązowym – dawali taki od miejsca 500.
Jeszcze kilka zdjęć autorstwa Pani Bernardety Lipińskiej kiedy przebiegałem obok jednego ze stanowisk na którym grały zespoły na żywo 🙂
Jak widać, moje nastawienie do biegu było dość rekreacyjne 🙂
Miejsce w open | Kategoria | Miejsce w kategorii | 10 km netto | 10 km brutto | Wyniki |
567/1249 | M30 | 171/368 | 45:52 | 47:13 | ![]() |
Najnowsze komentarze