Przegrałem mecz z Fryderykiem Bukowskim. Byłem skoncentrowany, w sumie zagrałem dobry mecz. Zabrakło tylko ciut szczęścia 🙂
W pierwszym frejmie przy czyszczeniu kolorów wbiłem brązową, póżniej niebieską i dalej czekała różowa po długości stołu, prawie w kieszeni. Nie udało się. Drugi frejm grałem bardziej zmobilizowany i od początku prowadziłem. Frejma przegrałem na czarnej 44:52. Lekki niedosyt, ale jeśli w ten sposób będę grał dalej, to będzie dobrze.
Najnowsze komentarze