16.11.2002 Bydgoszcz 4x

55555555555555Wyprawa na czterokross do bydgoskiego Myślęcinka.

No to jedziemy:
piątek wieczór
pociąg do Bydgoszczy jechał niecałe 3 godzinki (jedna przesiadka), później samotny spacerek z pętli tramwajowej przez myślęcińskie mgły

kierunek: przybytek rozkoszy jakim była magiczna chatka „Jolka” z darmowym piwem, kominkiem, ekranem z filmami… khem… rowerowymi khe khe 🙂 (oficjalna wersja tej)
zebrało się kilka osob, gadki o rowerach szybko sie znudziły, Szwed znalazl sobie kolegę po fachu (chyba Wróbla) i zaczęła się jazda o innych ciekawych aspektach uprawiania innych „sportów ruchowych”
55555555555555555 po jakimś czasie dojechała Warszawka z Bodziem na czele, który jak zwykle miał wieeeeeele do powiedzenia o Pyrach, ciągle przekonany ze Błajet to mój brat heh:)
Stolyca niestety nie zawitała w pełnym składzie, bo samochód w którym jechał Rudzielec załapal errora, i spóźnili się na darmowy napój.
Osobiście bardziej mi smakowało klasyczne piwo, grzaniec z przyprawami jakoś nie podchodził tego wieczora 🙂 Nocą trafiliśmy do pokoi w pobliskim super hiper znanym już hotelu, i przy odpowiedniej oprawie akustycznej (Szwed) zasnęliśmy nieświadomi tego co będzie jutro…

sobota rano

biały sufit
gdzie ja do cholery jestem?
a… hehe
dziś zawody 🙂
ale sahara w paszczy…
za oknem mgła…

kiepska pogoda to normalka w Bydgoszczy, zawsze urozmaica zawodnikom jazde na torze, prowokuje niespodziewany kontakt z matka ziemia (miejscami lekkie błotko na torze, pomimo wysypanego żużlu)

http://tey-bikers.toya.net.pl/zawody/bydgoszcz2002/TOR

pierwsze wrażenie po przeróbkach: positiv
przygotowany bardzo dobrze, przeszedł spore metamorfozy, górne zawijasy „wyprostowano” i poczatek biegnie w linii prostej,
w/g mnie to nadaje wyścigom wiekszej dynamiki, i nie jest tak wyczerpujace fizycznie jak poprzednio, ale to tylko moje zdanie hehe 🙂

http://tey-bikers.toya.net.pl/zawody/bydgoszcz2002/trening zaowocował w wyeliminowanie kilku zawodników z dalszej jazdy, min. pęknięta korona i krzywa obręcz zawodnika z Teamu Szczawno Zdrój —> (jak się okazało był to Grzesiek Borodajko)

nie wystartowali rownież bracia Dębscy z Sochaczewa którzy przyjechali w ostatniej chwili, nie zdążyli na spokojnie zapoznać się z torem, i niestety w efekcie Hubert zaliczył dwie poważne gleby na pierwszym profilu.

http://tey-bikers.toya.net.pl/zawody/bydgoszcz2002/ Skowron zafundował sobie dualówke RB, w kolorze oczywiscie skowronkowym, jeździł na niej dosc szybko, jednak jakoś bez przekonania, ale to tylko moje zdanie, jeden przejazd oczywiście

http://tey-bikers.toya.net.pl/zawody/bydgoszcz2002/W przejazdach próbnych widać było w jakiej formie jest Grzesiek Zieliński, każdy jego przejazd był obserwowany jako wzorzec płynnej jazdy i esencja predkości  -bez wazeliniarstwa, to trzeba samemu widziec 🙂

byłem pod wrażeniem

tey-bikersi:

Kocur jechal na swojej zjazdówce, radził sobie wysmienicie, dotarł do polfinałów, pech chciał, ze w tym wyścigu (jadąc w czubie) ominął jedna hopke, co spowodowalo, ze nie wszedl do finalu, a szkoda…
ale i tak poszlo gitesiarsko:)

Blajet, wieeelki pech w eliminacjach, niesprawiedliwy w/g mnie werdykt o przyznaniu 3 punktow Szwedowi, ktory wjechal na mete kilka centymetrow po Blajecie, ale coz, nawet sedziowie sie myla
przez to nie wszedl dalej…http://tey-bikers.toya.net.pl/zawody/bydgoszcz2002/

Kowal – czarny kon tych zawodow, szlo mu wysmienicie, nie odpuszczal Zielaka, ale zabraklo troszke szczescia, next tajm bedzie duzo lepiej 🙂

Piotras, kilka dobrych przejazdow, cos jednak nie grało do konca…

Zabel, ciągle jeszcze w roli obserwatora, fotografa, i drobnego ciułacza na batonika 🙂 jeszcze tylko dwa miesiące i będę mógł wsiąść na rower :)))))

dziewczyny i fani robily sobie zdjecia ze zwyciezca zawodow, Grzeskiem Zielinskim 🙂
55555555555555 55555555555555

zeby nie smęcić:

zawody zasluzenie wygral Zielak, drugi był Kucbor (brawo) trzeci Łuki z Torunia (jeszcze wieksze brawa) a czwarty Boguś z Bydgoszczy (niespodzianka)

paprykarze nie zawiedli, Paweł Ostaszewski mógł wejść do finalu, ale niestety nie w tym dniu, twardziel jechal z zabandażowanym nadgarstkiem 🙂
> >6. Grzegorz Jasiorowski – Nakło
> >7. Piotr Szwedowski – Wrocław
> >8. Filip Bogucki – Poznań

rozdania nagród nie widziałem, bo czekała taksoweczka ktora sprytnie zawiozla mnie na pociag do pyrlandii 🙂

imprezka udana, Rudy sie nagadał, Bodzio starał się byc jak zwykle profesjonalnym komentatorem sportowym, grala dobra muzyczka i ogolnie było git 🙂

55555555555555


Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany.